środa, 23 lutego 2011

Mercedes C coupe to najpiękniejsza strona klasy C

Nowe, dynamiczne, odznaczające się ponadczasową urodą coupé ukoronuje ofertę niemieckiej marki w klasie średniej.

Miłośnicy aut z gwiazdą na masce, którym niezbyt podoba się przysadzista sylwetka dwudrzwiowej wersji klasy E, mogą odetchnąć z ulgą. Latem do salonów Mercedesa trafi bowiem coupé zbudowane na bazie klasy C.
Jak pokazują pierwsze zdjęcia, nowy model odznacza się: dynamicznymi, czystymi i pozbawionymi udziwnień liniami nadwozia, elegancko zaokrąglonym dachem oraz zakończonymi ostrym „czubkiem” tylnymi oknami (czyżby nawiązanie do BMW?). Cóż, trzeba przyznać, że ten Mercedes prezentuje się naprawdę atrakcyjnie.
Płyta podłogowa i technika pochodzą ze „zwykłej” klasy C. Identyczny jest również rozstaw osi (2760 mm) i szerokość karoserii, ale coupé okazuje się o 11 centymetrów krótsze (4590 mm) i o 4 centymetry niższe od sedana.
Ponadto, jak zapewnia centrala w Stuttgarcie, najnowszy przedstawiciel Mercedesa w klasie średniej będzie jeździł tak dynamicznie, jak wygląda. Możemy więc liczyć na precyzyjny układ kierowniczy i znane już z klasy E zawieszenie o nazwie Agility Control,  usztywniające amortyzatory podczas pokonywania zakrętów.
Efekt? Mercedes nie wychyla się i cały czas zachowuje optymalny tor jazdy. Jako opcję dokupić będzie można również sportowe, obniżone zawieszenie, w którym zastosowano: krótsze o 15 mm sprężyny, zmienione amortyzatory oraz sztywniejszy stabilizator. Na liście dodatków znalazł się także adaptacyjny układ kierowniczy, dopasowujący siłę wspomagania do prędkości pojazdu.
W stosunku do „cywilnych” wersji zmieniło się wnętrze. Kokpit nabrał bardziej dynamicznego charakteru, pojawiły się nowe, lepiej wyprofilowane fotele i nieco mniejsza, trójramienna kierownica. Wprawne oko dostrzeże także sportowe elementy dekoracyjne. Klienci wybierający nowe coupé mogą również liczyć na wszystkie udogodnienia, jakie przyniósł niedawny lifting klasy C. Są to m.in.: materiały wykończeniowe lepszej jakości, 10 nowych systemów zwiększających bezpieczeństwo jazdy – od asystenta wspomagania koncentracji po układ Park Assist, ułatwiający parkowanie.
Standardowo każdy Mercedes C coupé wyposażony będzie w 7 poduszek powietrznych (w tym kolanową kierowcy) oraz maskę wykonaną z aluminium, która ma zapewnić maksymalną ochronę pieszym. Nowy – nieco większy – jest również ekran, na którym wyświetlane są m.in. dane nawigacji GPS. Teraz będzie można wykorzystywać go do przeglądania stron WWW i odczytywania wiadomości SMS.
Wszystkie jednostki napędowe (patrz tabelka) będą wyposażone w system start-stop, a w miejsce wycofanego 5-stopniowego „automatu” pojawi się skrzynia 7G-Tronic. Standardowo łączona będzie z benzyniakami C 250 oraz C 350 – pozostałe odmiany dostaną manualną, 6-biegową przekładnię mechaniczną. Premiera nowego coupé Mercedesa ma mieć miejsce na odbywającym się w marcu salonie genewskim. Wtedy też niemiecki producent oficjalnie zaprezentuje topową odmianę AMG, z potężnym silnikiem V8 o mocy 457 KM.
Najmilsza niespodzianka czeka nas jednak w cenniku. Okazuje się bowiem, że w Niemczech C coupé będzie tylko o 1 tys. euro droższe od sedana w tej samej wersji silnikowej. Bazowy benzyniak C 180 BlueEfficiency wyceniony został na 33,5 tys. euro. Na polską specyfikację i ceny nowego coupé Mercedesa musimy jeszcze poczekać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz